Znam...
Znam Twoje marzenia
Których tak się boisz
Że nigdy nikomu
Ich za nic
Bo po co
Gdy wychodzisz z domu
One wyją z żalu
Głodne, niegłaskane
Zaniedbane psy
Kiedy przy jej twarzy
Kładziesz swoja głowe
Bierzesz je
Na spacer
Lecz ona jest zła
Znam Twoje marzenia
Senne niby życie
Kładzie cię do grobu
Póki jeszcze żyjesz